W najbliższy piątek już po raz 33. w leskim amfiteatrze odbędzie się „Country&Rock Festiwal Lesko”. W tym roku, jak nowa nazwa wskazuje, formuła została wzbogacona o mocniejsze rockowe brzmienia. Na scenie usłyszeć będzie można lubiane przez wszystkich nuty country ale też zupełnie nowe brzmienia artystów polskiej sceny rockowej.

-Mamy nadzieję, że pandemiczne obostrzenia pozwolą nam powrócić do leskiego amfiteatru równie licznie jak w latach ubiegłych. Tymczasem my zapewniamy wyśmienitą zabawę przy dobrej muzyce i niepowtarzalną atmosferę pikniku – informują organizatorzy.

Muzyka country przywędrowała przed laty do Leska ze Stanów Zjednoczonych na kasetach magnetofonowych i do dnia dzisiejszego zadomowiła się na dobre w mieście nad Sanem i każdego roku z początkiem lipca ściąga rzesze swoich fanów. Na przestrzeni kilku lat, niewielki piknik w Lesku rozrósł się do drugiego pod względem wielkości, po Mrągowie, festiwalu w kraju i wpisuje się w kalendarz corocznych imprez. 

Wydarzenie przyciąga sympatyków i motocyklistów, którzy zjeżdżają w Bieszczady z najdalszych zakątków Polski. Podczas tegorocznej edycji, obok takich wykonawców jak Yellow Hourse, Strefa 50, Droga na Ostrołękę oraz Cezary Makiewicz i Koltersi, usłyszeć będzie można lokalne zespoły Under Cover i Bieszczadersów. Gwiazdami festiwalu będą muzycy tworzący grupę Farben Lehre oraz Luxtorpeda.

Wydarzenie odbędzie się w terminie 2-3 lipca zgodnie z wytycznymi sanepidu. Impreza będzie biletowana z ograniczoną ilością miejsc.